Na coś słodkiego zawsze jest dobra pora. Nie ważne czy jest to weekend, czy tak jak dzisiaj - tuż po nim, słodkie wypieki smakują zawsze tak samo dobrze. Dlatego jeśli macie ochotę na coś pysznego i akurat nie macie planów na wieczór to polecam upieczenie eklerków. Ich przygotowanie zajmuje niewiele czasu, a efekt jest zniewalający. Jedynym ryzykiem jest ciasto, które podobno lubi nie urosnąć lub opaść w czasie pieczenia. Mi się jednak to nie zdarzyło, także przepis chyba jest dobry :) Polecam.
Składniki na ciasto ptysiowe:
1 szklanka wody
125 g masła lub margaryny
1 szkl. mąki tortowej
4 jajka
Wodę z tłuszczem doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy mąkę i intensywnie mieszając gotujemy, aż ciasto zrobi się szkliste i będzie odchodzić od brzegów formy. Odstawiamy do całkowitego wystygnięcia (jest to ważne, gdyż inaczej ciasto może nie urosnąć!). Następnie dodajemy po 1 jajku, dokładnie miksując.
Masę przekładamy do rękawa cukierniczego z dużą okrągłą lub ozdobną końcówką. Wyciskamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia na kształt języczków.
Pieczemy około 25 - 30 minut w 190 stopniach. Studzimy na kratce.
Masa budyniowa (Creme patissiere):
550 ml mleka
łyżeczka aromatu waniliowego
6 żółtek
100 g cukru
40 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
Mleko z aromatem doprowadzić do wrzenia. W tym czasie żółtka utrzeć z cukrem na puszystą masę, dodać mąkę, a następnie wlać około 1/2 szklanki mleka po każdej czynności dokładnie miksując. Całość masy przelewamy do garnka z pozostałą ilością mleka (zdjętego już z ognia) energicznie mieszając do rozpuszczenia wszystkich grudek. Następnie ustawiamy garnek z powrotem na ogniu i mieszamy aż do zagotowania budyniu.
Odstawić do wystygnięcia. Aby na wierzchu nie zrobiła się skorupka można położyć na powierzchni kremu folię spożywczą. Aby krem się ściągnął musi dobrze wystygnąć, dlatego można przygotować go sobie już dzień wcześniej i odstawić w chłodne miejsce.
Eklerki nadziewać bezpośrednio przed podaniem. Można przekroić je na pół lub naszprycować nieprzekrojone. Udekorować na wierzchu mleczną czekoladą rozpuszczoną w kąpieli wodnej.
mniam wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńNo i mi też tak wyglądają , przed chwilą robiłam z innego przepisu i nie wyszły :/ jutro spróbuję z tego - mam nadzieję że wyjdą
OdpowiedzUsuń