Strony

piątek, 7 września 2012

Tajska zupa słodko-ostra



Wiele przepisów, które będą pojawiać się na moim blogu jest zaczerpniętych z internetu, prasy czy też od rodziny, z ewentualną własną modyfikacją. Będą też takie, które są wyłącznie moim własnym pomysłem. Właśnie do tych drugich dań zalicza się ta zupa. Po wypróbowaniu wielu różnych przepisów, bądź też po ich modyfikacji, postanowiłam wykazać się inwencją i zrobić coś swojego. Jeśli lubicie kuchnię orientalną zupa ta na pewno przypadnie Wam do gustu.


Składniki dla około 4 osób:
  • 30 dkg szynki wieprzowej
  • 3 papryczki chili lub pepperoni
  • łyżka startego świeżego imbiru
  • garść grzybów mun 
  • 20 dkg pieczarek
  • 1 marchewka pokrojona w słupki
  • 0,5 cebuli
  • 3-4 łyżki sosu sojowego
  • 3 łyżki słodko-ostrego sosu chili
  • 1 łyżka miodu
  • 100 g makaronu chińskiego jajecznego expresowego
  • 1,5 l wody
  • sól, pieprz
  • posiekana natka pietruszki lub kolendra
  • 80 g solonych orzechów arachidowych

W garnku nastawiamy 1,5 l wody do zagotowania.Szynkę kroimy w paseczki i podsmażamy na patelni. Pod koniec smażenia dorzucamy pokrojoną w paseczki paprykę (jej ilość można modyfikować w zależności od indywidualnych upodobań ostrości), a następnie całość wrzucamy do gotującej się wody.

Cebulę kroimy w piórka i wrzucamy na patelnię do zeszklenia. Dorzucamy do garnka z wodą.

Do całości wsypujemy pokrojoną marchewkę, imbir, grzybki mun, 20 dkg pokrojonych pieczarek, dodajemy sos sojowy, sos chili (polecam sos firmy Vifon), miód, pietruszkę/kolendrę, oraz sól i pieprz do smaku. Wrzucamy makaron i całość gotujemy przez 3 minuty do zmięknięcia makaronu i połączenia smaków.

Na patelni prażymy orzeszki. Po nalaniu zupy do miseczek posypujemy ją kilkoma sztukami orzeszków.

Voilà!

2 komentarze:

  1. aż ślinka cieknie. Wygląda naprawdę smacznie i ta kuchnia trafia w me gusta

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ostrą kuchnię, zupa super, zostało mi jeszcze kilka fajnych produktów po tygodniu azjatyckim w lidlu, więc zupkę oczywiście wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń