Większość z Was zna pewnie sernik królewski w nieco innej postaci, jednak ostatnio znalazłam bardzo ciekawy przepis na modyfikację tego ciasta. Z okazji zbliżających się świąt postanowiłam go wypróbować. Muszę przyznać, że wyszedł nieziemsko. Jest czasochłonny, to fakt, osoby mniej zaangażowane w kuchni mogą mieć nieco problemów przy jego wykonaniu, ale efekt zdecydowanie wart jest poświęcenia. Jest idealnie słodki, puszysty, wilgotny i wspaniale wygląda. Zdecydowanie godne uwieńczenie Wielkanocnego obiadu :) Polecam!
Składniki na spód:
70 g czekolady mlecznej
70 g miękkiego masła
4 łyżki cukru
1 jajko
50 g mąki
1/2 łyżeczki sody
Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć na spodzie papierem do pieczenia lub folią aluminiową (w taki sposób, aby wyłożone było tylko dno, a nadmiar papieru/folii wystawał dołem poza obręcz blachy).Czekoladę połamać na kostki, włożyć do rondelka razem z masłem i cukrem. Postawić na małym ogniu. Mieszać do rozpuszczenia i połączenia składników. Następnie odstawić z ognia, dodać jajko i energicznie wymieszać. Na koniec wsypać mąkę przesianą z sodą i wymieszać do połączenia składników. Przelać do foremki. Piec około 8 - 10 minut. Wyjąć z piekarnika nie wyłączając go.
Masa serowa:
450g twarogu sernikowego zmielonego trzykrotnie (polecam twaróg Dr. Oetkera)
500g serka mascarpone
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru
3 łyżki cukru wanilinowego lub 2 łyżeczki ekstraktu
5 jajek + 2 żółtka (białka będą do bezy)
1/3 szkl. śmietanki 30 lub 36%, najlepiej gęstej
duża garść rodzynek
Ser twarogowy zmiksować w dużej misie razem z mascarpone. Dodać cukier, cukier wanilinowy i mąkę. Mieszać, aż masa będzie gładka. Wbijać po jednym jajku, miksując dokładnie po każdym dodaniu. Następnie dodać żółtka i śmietankę. Masę wylać na spód i posypać delikatnie na wierzchu rodzynkami.
Wstawić do piekarnika, piec przez 15 minut w 180 stopniach, następnie temperaturę zmniejszyć do 120 i piec jeszcze 60 minut. Pod koniec pieczenia zacząć przygotowywać bezę. Nie wyłączać piekarnika po wyjęciu ciasta.
Beza:
2 białka
120g cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
szczypta soli
3/4 słoiczka dżemu brzoskwiniowego
Białka ubić ze szczyptą soli na bardzo sztywną pianę. Miksując cały czas stopniowo dodawać cukier. Ubijać przez około 5 minut. Białek nie można "przebić", dlatego warto ubijać długo, aby beza dobrze się trzymała. Na końcu dodajemy mąkę ziemniaczaną i ubijamy jeszcze dłuższą chwilę.Wierzch sernika smarujemy obficie dżemem. Na to wykładamy ubite białka, rozsmarowujemy równo na całości. Pieczemy 30 minut, a następnie zmniejszamy do 90 stopni i suszymy jeszcze około 30 - 40 minut.
Przed podaniem należy kilka godzin, a najlepiej całą noc chłodzić w lodówce.
Możesz wyciągnąć rodzynki i dodać skórkę pomarańczową, która była w oryginalnym przepisie. Osobiście nie przepadam za skórką pomarańczową w ciastach, dlatego jej nie dałam :)
ja nie znam takie sernika, ale wyciągam z niego rodzynki i porywam od Ciebie kawałek :)
OdpowiedzUsuńMożesz wyciągnąć rodzynki i dodać skórkę pomarańczową, która była w oryginalnym przepisie. Osobiście nie przepadam za skórką pomarańczową w ciastach, dlatego jej nie dałam :)
Usuńwygląda absolutnie pysznie!
OdpowiedzUsuńjak na sernik królewski przystało dostojnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale ;D
OdpowiedzUsuń