Od niedzieli w lodówce czekało na swoją kolej pudełeczko czerwonych porzeczek otrzymanych od przyszłej teściowej (jak to dobrze jest mieć teściów z dużym ogrodem). W końcu owoce doczekały się i upiekłam dzisiaj ciasto. Zdecydowanie nie jest to wypiek dla wielbicieli bardzo słodkich ciast, ilość porzeczek sprawia, że jest dość kwaśne. Jednak bardzo dobrze współgra z kokosową, słodką pianką. Mi bardzo smakowało.
Składniki na ciasto:
200 g mąki
120 g masła
1/2 szklanki cukru
1 duże jajko
szczypta soli
Wszystkie składniki dokładnie zagniatamy, wkładamy do woreczka i do lodówki na 30 minut. W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 170 stopni. Schłodzonym ciastem wyklejamy blaszkę o wymiarach około 20x24 cm. Nakłuwamy widelcem i pieczemy około 30 minut do lekkiego zrumienienia.
Pianka:
3 białka
3/4 szklanki cukru (dałam trochę mniej)*
100 g wiórków kokosowych
400 g czerwonych porzeczek
Białka ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy cukier i dalej ubijamy. Na koniec dodajemy wiórki i porzeczki. Delikatnie mieszamy. Umieszczamy na podpieczonym spodzie.
Pieczemy 30 minut w 140 stopniach, po czym zwiększamy temperaturę do 150 - 160 i pieczemy około 5-10 minut do delikatnego zrumienienia wierzchu.
SMACZNEGO!
* Jeśli chcemy, aby ciasto było słodsze na około 10 - 15 minut przez dodaniem do bezy zasypujemy je dodatkowym cukrem (około 1/3 - 1/2 szklanki).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz