Nawiedzone babeczki (mocno czekoladowe, z jabłkiem i orzechami)
Halloween zbliża się wielkimi krokami. Choć tradycja ta w Polsce jest kultywowana dopiero od niedawna nie sposób zauważyć jej rosnącej popularności. Szczególnie w dużych miastach pod koniec października można coraz częściej zauważyć rozświetlone dynie, upiorne dekoracje i poprzebierane dzieci. Myślę, że przyczyną sukcesu tego święta jest jego radosny charakter, tak różny od naszych Zaduszek czy święta Wszystkich Świtych. Nie sposób oprzeć się tej atmosferze, w końcu to, że się jej poddamy nie oznacza, że rezygnujemy z polskiej tradycji i zaniedbujemy naszych zmarłych. Myślę, że Ci, którzy zgodzą się ze mną w tej kwestii bardzo chętnie na ten dzień przygotują nawiedzone babeczki, które nie tylko świetnie wyglądają, ale i doskonale smakują!
Składniki na 20 sztuk:
175 g masła
150 g czekolady (po połowie mlecznej i deserowej)
200 g cukru pudru
50 g brązowego cukru trzcinowego
łyżeczka ekstraktu waniliowego
4 jajka
110 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
100 g posiekanych orzechów włoskich
2 jabłka
Masło rozpuścić z czekoladą w kąpieli wodnej. Dodać cukier puder i cukier trzcinowy oraz ekstrakt waniliowy, wymieszać. Wbić jajka, dodać mąkę i proszek, wymieszać do połączenia składników.
Jabłka obrać i pokroić w niewielką kosteczkę, wraz z orzechami dodać do ciasta, delikatnie wymieszać.
Nakładać do foremek na muffiny (wcześniej posmarowanej masłem lub wyłożonej papilotkami) niemal do pełna. Piec 30 minut w 180 stopniach.
Bezowe duszki:
1 białko
65 g cukru
1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
czarny pisak spożywczy
Białko ubić na sztywno, tak, aby po odwróceniu miski nie wypadły ze środka. Partiami dodawać cukier, miksować do jego rozpuszczenia, aż masa będzie gęsta i błyszcząca. Na koniec dodać mąkę, zmiksować. Pianę przełożyć do rękawa cukierniczego z okrągłą dużą końcówką, wyciskać na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia, formując duszki. Piec około 40 -50 minut w 110 stopniach, następnie zmniejszyć temperaturę do 70 stopni i suszyć jeszcze przez 20 - 30 minut. W czasie pieczenia uważać, aby bezy się nie zbrązowiły, w razie potrzeby zmniejszyć temperaturę.
Po wystudzeniu pisakiem namalować na bezach buźki.
Świetnie Ci wyszły! :)
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł !!!
OdpowiedzUsuń